Zgromadzenia publiczne miały się odbyć w Gnieźnie 13 kwietnia. Wszystkie zaplanowano w centrum miasta.

"Należy więc założyć, że w jednym miejscu i czasie spotkają się ze sobą bardzo zantagonizowani przedstawiciele rożnych grup społecznych, m.in. zwolennicy środowisk LGBT, a także grupy radykalno-prawicowe, kibicowskie i tym podobne. Biorąc pod uwagę doświadczenia innych miast, a także temperaturę każdego sporu światopoglądowego prowadzonego pomiędzy tymi grupami, istnieje uzasadniona obawa zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców oraz zniszczenia infrastruktury miejskiej, witryn sklepowych, mienia mieszkańców w tym np. parkujących aut czy ogródków kawiarnianych. Planowana trasa przemarszu przez centrum Gniezna spowodowałaby ponadto całkowity paraliż komunikacyjny miasta" - napisał prezydent Tomasz Budasz.

Prezydent postanowił nie wyrazić zgody na organizację żadnego z tych zgromadzeń. Swoją decyzję tłumaczył obawą o zdrowie i życie oraz bezpieczeństwo, mienie mieszkańców i przebywających w tym czasie gości.

"Szanuję prawa każdej grupy społecznej do manifestowania swoich poglądów, niemniej bezpieczeństwo i spokój mieszkańców Gniezna są dla mnie najważniejsze. Podkreślam, że zagrożenie dla zdrowia i życia zarówno uczestników tych zgromadzeń, jak i osób postronnych, jest jedynym i wyłącznym powodem moich decyzji" - napisał Budasz.